23 czerwca 2010

Wakacje

Nadchodzi niespiesznie, ale nie leniwie czas wypoczynku, wyjazdów, czas odetchnięcia od szkoły, od sesji, być może od pracy. To ode mnie zależy, jak tym czasem zagospodaruję. Czy wyjadę w góry, czy nad morze, to już nieistotne, ale najważniejsze jest chyba w tym wszystkim to, by prawdziwie wypocząć i zregenerować siły, nie tylko fizyczne. Marzy mi się od prawie roku wyjazd z tego depresyjnego Elbląga. Choć byłam parokrotnie gdzieś na południu, gdzieś bardziej na północy, czy nawet w Warszawie - to wszystko było takie chwilowe, ulotne, a nade wszystko ciążyło nade mną piętno dnia następnego, że wrócę i coś konkretnego na mnie tam czeka.
Już odliczam dni do momentu, kiedy wsiądę w pociąg i zostawię za sobą bardzo wiele. Wiele smutków, niepowodzeń, czy problemów. Wyjadę do czegoś, gdzie zostawiłam już dawno swoje serce, do gór. Wyjadę na konkretne spotkanie z Bogiem, by po tym prawie miesiącu wrócić umocniona, odnowiona, spełniona. Jadę nie bez strachu. Niektóre sytuacje powodują narastanie tej emocji w nas, wprost proporcjonalnie co do zaistniałych niedomówień.
Na nowo uzależniam się od książek, nie mogę wejść do biblioteki, by nie wyjść z niej choć z dwoma egzemplarzami.
Nie czuję, że długo oczekiwany moment to już, mam wrażenie, że to tylko chwila, która i tak przeleci mi pomiędzy palcami. Który moment wleje we mnie wakacyjną świeżość? Czy taki moment naprawdę nadejdzie??

4 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że "niewolny czas" nie rozczaruje za bardzo. Nie wiem, czy smutki i rozterki nie nadążą przypadkiem za pociągiem ... znając tempo naszej kolei. ;)
    I tak naprawdę nie da się żyć bez niedomówień ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Napewno będzie wiele takich momentów :) Nigdy nie wiadomo, co się zdarzy... ;)
    Życzę Ci owocnego wypoczynku. Umocnij się na następny rok pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również życzę udanych wakacji! Czasem taki moment, który wniesie trochę świeżości trzeba zorganizować. Ale jestem pewien, że będziesz zadowolona po wypoczynku. Pozdrawiam, z Bogiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie długo czeka mnie urlop. Moze góry ukochane... A może faktycznie trochę refleksji...Przydałoby się odnaleść dawno zagubione tropy;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już kliknąłeś w tą magiczną ikonkę, napisz proszę, to, co przychodzi Ci na myśl po przeczytaniu. Nie reklamuj swoich blogów, nie pisz komentarzy w stylu: fajny blog itp. Dziękuję. Autorka bloga.