Nadchodzi niespiesznie, ale nie leniwie czas wypoczynku, wyjazdów, czas odetchnięcia od szkoły, od sesji, być może od pracy. To ode mnie zależy, jak tym czasem zagospodaruję. Czy wyjadę w góry, czy nad morze, to już nieistotne, ale najważniejsze jest chyba w tym wszystkim to, by prawdziwie wypocząć i zregenerować siły, nie tylko fizyczne. Marzy mi się od prawie roku wyjazd z tego depresyjnego Elbląga. Choć byłam parokrotnie gdzieś na południu, gdzieś bardziej na północy, czy nawet w Warszawie - to wszystko było takie chwilowe, ulotne, a nade wszystko ciążyło nade mną piętno dnia następnego, że wrócę i coś konkretnego na mnie tam czeka.
Już odliczam dni do momentu, kiedy wsiądę w pociąg i zostawię za sobą bardzo wiele. Wiele smutków, niepowodzeń, czy problemów. Wyjadę do czegoś, gdzie zostawiłam już dawno swoje serce, do gór. Wyjadę na konkretne spotkanie z Bogiem, by po tym prawie miesiącu wrócić umocniona, odnowiona, spełniona. Jadę nie bez strachu. Niektóre sytuacje powodują narastanie tej emocji w nas, wprost proporcjonalnie co do zaistniałych niedomówień.
Na nowo uzależniam się od książek, nie mogę wejść do biblioteki, by nie wyjść z niej choć z dwoma egzemplarzami.
Nie czuję, że długo oczekiwany moment to już, mam wrażenie, że to tylko chwila, która i tak przeleci mi pomiędzy palcami. Który moment wleje we mnie wakacyjną świeżość? Czy taki moment naprawdę nadejdzie??
Mam nadzieję, że "niewolny czas" nie rozczaruje za bardzo. Nie wiem, czy smutki i rozterki nie nadążą przypadkiem za pociągiem ... znając tempo naszej kolei. ;)
OdpowiedzUsuńI tak naprawdę nie da się żyć bez niedomówień ...
Napewno będzie wiele takich momentów :) Nigdy nie wiadomo, co się zdarzy... ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci owocnego wypoczynku. Umocnij się na następny rok pracy :)
Również życzę udanych wakacji! Czasem taki moment, który wniesie trochę świeżości trzeba zorganizować. Ale jestem pewien, że będziesz zadowolona po wypoczynku. Pozdrawiam, z Bogiem! :)
OdpowiedzUsuńTeż nie długo czeka mnie urlop. Moze góry ukochane... A może faktycznie trochę refleksji...Przydałoby się odnaleść dawno zagubione tropy;)
OdpowiedzUsuń