12 listopada 2011
Jak to jest, być zabitym przez pudło.
Bynajmniej nie chcę się ekscytować szeregiem niewyszukanych żartów, dotyczących uśmiercenia jednej z głównych bohaterek serialu emitowanego w TVP2. Chcę napomknąć o umiarze. Coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że dziś umiar jest czymś zepchniętym na margines. Ankiety na facebooku - w nadmiarze i ile wlezie - o ile na początku można było na to przymknąć oko, bo nie ma niczego szkodliwego w wiadomości, że Twój znajomy woli spędzić wakacje w górach, albo, że ostatnio przeczytał 'Autoportret reportera" Kapuścińskiego ( co daj Boże), to teraz pięćdziesiąt wiadomości od jednej osoby jedna pod drugą, o miłości do ogórkowej i wyższości imienia Ania nad Kasią, może trochę zdenerwować. To samo działo się, przepraszam, dzieje się dziś, z tytułową Hanką. Nagle wielkie zainteresowanie postacią i wykorzystywanie szumu do zabłyśnięcia głupawym żartem, co staje się męczące i na dłuższą metę niesmaczne. Politycy nie mają umiaru w oszukiwaniu ludzi i w wymyślaniu infantylnych problemów, nad którymi debatują. Może powinniśmy chodzić do konfesjonału z braku umiaru życiowego? Nie znamy, nie wyczuwamy granicy dobrego smaku. Może powinniśmy utworzyć szkoły, w której będą nas nauczać dobrego smaku? Umiaru? Trochę to smutne, że to, co powinno być ludzkie, jest zatracone na rzecz... nie wiem... czegoś zwierzęcego ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hanka [*]
OdpowiedzUsuńPAMIĘTAMY!
Nie oglądam seriali (na szczęście?), aczkolwiek temat jest rzeczywiście uniwersalny. Umiar, takt, po prostu dobre wychowanie nie pielęgnowane zanika. Świetnie, że podjęłaś ten temat, Moniko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO ile tytuł notki nie ma nic wspólnego z jej treścią, o tyle sama obserwacja i refleksja jak najbardziej słuszna. :P
OdpowiedzUsuńHanki nie oglądałem, ale od fenomenu jej śmierci nie dało się uciec. Co więcej, sam wpadłem na pewien żart:
Hanka nigdy nie lubiła grać w statki, bo zawsze trafiała pudło. :D
Oczywiście, że tytuł ma część wspólną z notką. Pudło jako TV/komputer. : )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA mnie najbardziej zabolało to, że na świecie dzieje się tyle ostatnimi czasy... Nieważne, czy to będzie wydarzenie polityczne, muzyczne, filmowe... - na pewno jest milion razy bardziej wartościowe, niż wszystko to, co ostatnio słyszę wszędzie, a o czym piszesz.I masz rację - nie potrafimy wybierać, doznawać umiarów...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - biedna aktorka, na jej miejscu chyba wolałabym wrócić do serialu.
No, dramat.
PS musiałam usunąć jeden post, bo mi się wkradło tysiąc błędów ;p
;-*
Przesada? To jeszcze nic. U mnie podczas oktawy Wszystkich Świętych już po sklepach choinki stały.
OdpowiedzUsuńw lidlu miesiąc temu było już ustawione świąteczne stoisko. ;) Także...
OdpowiedzUsuńRzeczywicie,dzisiaj jakoś zatraciliśmy ten dobry smak.
OdpowiedzUsuńJakoś wszystko robimy ostatnio na odrót.W dziwnych czasach przyszło nam żyć;-)