Tatry stoją nieporuszone w swym ogromie po najeździe Moniki. Było rewelacyjnie, choć zawsze jest i chyba zawsze u mnie będzie specyficzny niedosyt pod tytułem - mogłam przecież więcej! Ale i tak było niesamowicie. Dwa dwutysięczniki plus klasycznie bardzo Giewont i Kasprowy. Cieszę się niesamowicie z tego czasu. Wspaniali ludzie i wspaniałe miejsce. Jakbym jeszcze tylko znalazła kabel USB do aparatu, byłabym przeszczęśliwa. Może ja faktycznie przesadzam z nadmierną egzaltacją od razu, jak tylko usłyszę słowo Tatry, a nie daj Boże, zobaczę je na żywo. Ale mi jest z tym dobrze. Każdy może mieć w swoim życiu jakiegoś bzika, byleby nie szkodliwego, a komu ja szkodzę taką pasją? Co najwyżej sobie samej, ale to już inna kwestia.
"Przyjaźń jest najważniejsza, od niej wszystko się zaczyna. Dopiero potem przychodzą głębsze uczucia. Przyjaźń to bezwarunkowa miłość drugiego człowieka, bezwarunkowa podkreślam. Często młodzież pyta mnie, czy jest możliwa przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną. Nie ma przyjaźni między chłopakiem a dziewczyną. Jest przyjaźń między człowiekiem a człowiekiem." Wanda Półtawska
Monika, z rekolekcjami to też często jest tak, że dopiero w ciągu roku widzimy, jakie zmiany przynoszą. Jak piszesz - nie zawsze musi być tak, że po odbyciu, nagle wszystko się zmienia. Raczej jest tak, że na rekolekcjach uczymy się dostrzegać pewne rzeczy, a później w ciągu roku uczymy się wykorzystywać to, czego się nauczyliśmy.
OdpowiedzUsuńCo do gór - podzielam Twoją radość :) Też właśnie wróciłem z gór, w prawdzie na pewno aż tylu szczytów nie zdobyłem, ale też jestem zadowolony. :)
Pozdrawiam serdecznie, z Bogiem!