11 listopada 2010

Jedyny taki dzień.


Chciałoby się rzec - dzień jak co dzień. Ten sam deszcz, co padał wczoraj, te same szare chmury. Każdy gdzieś się spieszy, pomimo dnia wolnego od pracy. Sklepy są tradycyjnie otwarte, te mniejsze, prywatne, by zarobić na gapowiczach, którzy nie zrobili wczoraj zakupów. Nawet wieczór nadchodzi szybciej, tak jakby chciał pokazać, że słodkie lenistwo ma swój kres i że znowu ktoś mógł zmarnować tyle wolnych godzin. Cennych tak bardzo w dzisiejszych czasach, w wiecznie zapracowanym tłumie ludzi, goniącym za pieniądzem. Czy dziewięćdziesiąt dwa lata temu mieszkańców Polski obudził piękny poranek? A może padał gęsty śnieg, zupełnie normalny o tej porze roku? To nieistotne. Nieistotne jest też to, że dziś za oknem jest tak nieciekawie. Nieistotny jest chłód, wiatr, zimna mżawka. To głupstwa. Ważne, najważniejsze jest to, że od niespełna wieku jesteśmy niepodległym państwem. Pomimo 2 Wojny Światowej nie zniknęliśmy z mapy, marzenie wroga o trwałej ekspansji legło w gruzach. Co prawda prawdziwą wolność ostatecznie odczuliśmy jako naród w roku '89, jednak bez pamiętnego dnia 11 listopada nie mielibyśmy najprawdopodobniej nawet namiastki tego. To wielkie święto dla nas, Polaków, choć jest coraz bardziej przyćmiewane aktualnymi wydarzeniami na arenie politycznej...

Wczoraj pewna młoda osoba powiedziała mi tak spontanicznie: Cieszę się, cholernie się cieszę, że odzyskaliśmy niepodległość. To powinien być niesamowity dzień dla każdego z nas!
Właśnie... Czy mamy tego świadomość? Odnoszę wrażenie, że z biegiem lat coraz mniej doceniamy ten fakt. Coraz bardziej zatracamy w sobie ducha patriotyzmu. Potrafimy źle mówić o swoim kraju za granicą, ośmieszamy się przed innymi narodowościami... Gdy przychodzi czas na głosowanie, przywilej demokracji, prawo każdego pełnoletniego obywatela RP, po prostu połowa z nas nie idzie. Dziś prezydent Bronisław Komorowski zapewniał swoich rodaków o tym, że Polska jest krajem bezpiecznym, stabilnym. Co będzie jednak, gdy przyjdzie się zmierzyć z wrogiem?

Bądźmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Bądźmy dumni z tak pięknej historii.

8 komentarzy:

  1. Nasza Historia jest piękna chociaż niełatwa - ale patrząc na dzisiejsze wydarzenia nie wiem czy piękna będzie przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie przyszłości się obawiam, obserwując dziś...

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałem dzisiaj napisać swój post na temat patriotyzmu u Ojczyzny, ale podepnę pod tym postem:)

    A chciałem tylko podsunąć piosenkę:
    http://www.youtube.com/watch?v=u2t9P3yysdA

    "Dziś Ojczyzna jest w potrzebie, czeka Ciebie, wierzy w Ciebie..."

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy byłam młodsza bałam się, że mój kraj zostanie ogarnięty przez wojnę, niewolę, czy inne takie...
    Chyba nadal się tego boję, ale dzisiaj:
    CIESZĘ SIĘ!!
    ;-)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisać, nie pisać? czasy saskie? a może czasy króla Stasia, gdy caryca Kasia rządziła i obdzielała orderami, a on był jej powolny we wszystkim ... Uściski i przyjaźń jak nie przymierzając w Smoleńsku, a szpiony hasają po kraju jak drzewiej. Mówię, bo widzę, że tak blisko od chwały do zdrady jak śpiewał Kaczmarski - ale młodzi go nie znają, bo żeby zrozumieć trzeba znać historię, Biblię i literaturę.
    Przepraszam tych, co dotknęło ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm... Ja uważam - co wyjaśniłem na początku dzisiejszego tekstu u siebie - że ta rocznica obchodzona 11.11 to pomyłka. Powinno być 07.10 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nic bardziej zaszczytnego niż cieszyć się z tego kim jest. Któryś z Ojców Kościoła mawiał-poznaj swą godność chrześcijaninie, a ja dodam jeśli mi można- poznaj swą godność Polaku!

    Cieszę się z tego, że jestem Polakiem! Cieszę się, że mieliśmy wspaniałego prezydenta, który pokazał swoim życiem co znaczy kochać Ojczyznę! A kochać to czasami też umrzeć-wtedy miłość nabiera sensu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie świętowałam 11.11 w sposób należyty ze względów osobistych. Tak, zawsze byłam i nadal będę potworne egoistką. Z niepodległości cieszę się, w związku z tym, codziennie, będąc wdzięczna przede wszystkim tym anonimowym, którzy polegli w imię naszej ojczyzny, którą tak często obrazamy i lekcewazymy.
    Nie myslmy jednak o sytuacji, kiedy Polska stanelaby w niebezpieczeństwie. Czy to nie jest dostatecznie jasne, że mało kto z nas ma w krwii prawdziwy patriotyzm i ducha walki?

    Działań, M.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już kliknąłeś w tą magiczną ikonkę, napisz proszę, to, co przychodzi Ci na myśl po przeczytaniu. Nie reklamuj swoich blogów, nie pisz komentarzy w stylu: fajny blog itp. Dziękuję. Autorka bloga.