04 marca 2010

Uwaga!!! Zabójstwo!!!













Kolejny post podyktowany przez moje wewnętrzne instynkty. Znów spotkałam zbyt wielu ludzi ze zbyt skrajnymi zdaniami o zabójstwie dzieci poczętych. Zbyt bardzo mnie to poruszyło, by to po prostu, najzwyczajniej przemilczeć.
Pierwsza rzecz - dlaczego ktoś ma prawo jakoby z góry określać, co będzie lepsze dla dziecka niechcianego lepsze w przyszłości? Dlaczego Ci młodzi, wyzwoleni ludzie uważają, że dziecku najpewniej będzie lepiej wtedy, gdy nie da się unikalnej szansy oddechu swoim własnym płucem tym powietrzem, tym samym, którym oddycham ja, czy Ty? Co jest lepszego w odebraniu mu życia, od braku miłości ze strony matki, od odrzucenia? Dziecko niechciane jest z góry odebrane jako te gorsze, upośledzone. To, czy dziecko będzie akceptowane może również tak samo pojawić się w ciągu jego życia, częstokroć znajdują się matki, czy też ojcowie, które odtrącają swoje dzieci, niekoniecznie po narodzinach, a często w trakcie dojrzewania dziecka, kształtowania swojego charakteru i umysłu. Czy takie dziecko, nastolatek powinien popełnić samobójstwo, bo został odtrącony i przez śmierć będzie mu lżej, bez wiedzy o tym, jak postąpili jego rodziciele? Bzdura.
Wielokrotnie mówi się o prawach kobiety, najczęściej w szerokopojętym gronie feministek. Bo to kobieta ma "prawo" do decydowania o "swoim" ciele, o tym, co w niej siedzi... Bo to ona urodzi, jej dziecko... Kolejna BZDURA. Gdzie prawa maskulinistów, prawa ojca? A co, jeśli on domagać się będzie aborcji od kobiety, która tego nie chce? Ona będzie górą, gdyż Bóg, czy jak kto woli, jakaś siła sprawcza, właśnie kobiecie ofiarowała pieczę nad życiem dziecka. Czy więc Bóg, Stwórca wszystkich nas, Dawca życia dał nam, kobietom tę piękną funkcję macierzyństwa, z myślą, byśmy to my, decydowały o uśmiercaniu, o sprzeciwianiu się Boskim zamysłom? Według jakich praw?
Dlaczego ktoś pozwala sobie odebrać życie Stworzeniu Boskiemu, Jego dziecku?
I wreszcie kwintesencja beznadziejnych argumentów...

że zacytuję... "Ja jestem za aborcją. Jakiś tam % przeludnienia się zmniejszy, nie będzie dzieci które okazały się wpadką. " Jakim prawem taki człowiek swoje życie stawia wyżej od każdego innego, nawet tego nienarodzonego dziecka? Dlaczego w imię przeludnienia sam siebie nie zabije tylko niewinne dziecko ? I co odpowie na to, że ja sama jestem z wpadki, jak zapewne wielu jego znajomych, a być może i on sam?

------------------------------------------------------------------------------

Dlaczego niektórzy wykonują głuche telefony? Jaki mają w tym cel? Jaki cel był w tym jednym, piętnastosekundowym połączeniu? Chciałabym wiedzieć kto to. Może po dwóch latach komuś się odwidziało udawanie ciszy? Być może to On... Nie mogę tak myśleć. Dawne nadzieje powracają. Znów w Wielki Post...

Zastanów się [...]. Który z nich wydaje ci się bliższy? Bóg, który nic nie czuje czy Bóg, który cierpi?"

E.E. Schmitt

10 komentarzy:

  1. Ja tylko chciałbym zwrócić uwagę na zabójcze rozpoczęcie, a ściślej owe... wewnętrzne instynkty. ;) Cóż za brzmienie. ;)

    A co do aborcji - nie cierpię tematyki bioetycznej więc się nie zdobywam na rozwinięcie tematu, powiem tylko, że sam jestem przeciw aborcjom, eutanazjom, inwitrom itepe. "Zbożnej nocy życzę" ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. W myśl nowej moralności którą spreparowałem na wasz użytek, tylko winni są niewinni, skąd wynika, że niewinni są obarczeni winą i to tym cięższą, im bardziej są bezbronni. (…) Stwierdzono, że kobieta ciężarna doznaje agresji ze strony swego dziecka i wobec tego ma podstawy do legalnej obrony swojej osoby przed nim. Ojciec podobnie, jakkolwiek on sam nie jest tak bezpośrednio zagrożony w swoim istnieniu. Społeczeństwo też, bo widzi grożącą konieczność wzięcia nowej istoty na swoje barki. I oto dziecko staje się wrogiem.
    Od tego czasu, z pewnością już to zauważyliście, wszystko u was jest poronione:
    poroniony jest program społeczny
    poronione są projekty rządowe
    poronione porozumienie lewicy
    poronione reformy i Europa
    podobnie jak cała reszta.
    Żyjecie pod reżymem upowszechnionego przerywania ciąży.
    Andre Frossard, 36 dowodów na istnienie diabła, (List 30)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przed laty dane mi było spotkać się w czasie wizyty duszpasterskiej z "lekarzem", który bez skrępowania mówił o tym, że od początku czyli od 1956 jak weszła ustawa praktykował zabiegi usuwania ciąży. W dłuższej dyskusji padły różne argumenty i wreszcie zarzut wobec księży: Przecież i wy możecie mieć wpływ na ich decyzje! Moja odpowiedź była "Proszę pana, jest istotna różnica. Pan ma je PRZED, a my mamy PO - w konfesjonale. Pan może jej pomóc urodzić, ja mogę tylko i aż rozgrzeszyć". Do tego pana jak i do jego żony nie docierały żadne argumenty i sądzę, że tak samo nie docierają dziś do tych zapatrzonych w siebie - egoistów; do tych, którzy uwierzyli, że istotą życia jest zabawa i przyjemność bez zobowiązań i konsekwencji; do tych, którzy zaprzedali się w służbę diabła!
    P.S. Dobrze, że ktoś przywołał tę książkę Frossarda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, Moniko, nie dawaj się tak łatwo wciągać w marne prowokacje ;)

    A telefon pewno przez przypadek był wykręcony.

    Kermit

    OdpowiedzUsuń
  5. Żabko, po prostu się wkurzyłam i to mocno. Jak można być takim człowiekiem?? Chyba nigdy tego nie pojmę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszesz o zabójstwie. O odbieraniu drugiemu człowiekowi życia. A ja się pytam gdzie się to życie zaczyna? I od którego momentu możemy mówić o zabójstwie?
    Dlaczego połączenie haploidalnej gamety męskiej z haploidalną gametą żeńską jest faktem tak doniosłym. Dlaczego nie nazywamy zabójcami tych którzy stosują antykoncepcję "Po? Dlaczego nie nazywamy zabójcami tych, którzy stosują jakąkolwiek antykoncepcję? Dlaczego nie nazywamy zabójcami tych, którzy wstrzymują się od współżycia.
    Społeczeństwo ludzkie od zarania dziejów ustala sobie pewne granice. I od zarania dziejów te granice przesuwa. Postęp jest naszym światłem! Kiedy nędznych parę lat temu odkryto na czym polega rozmnażanie płciowe "od podszewki" okrzyknięto gromkim chórem moment zapłodnienia jako początek życia. Ale Chwilę wcześniej początkiem życia nowego człowieka był moment jego narodzin. Może czas pójść dalej?
    Czy jestem za kompletnie liberalnym upowszechnieniem aborcji? Nie. W końcu ta praktyka gryzie się z pewnymi prawami natury. Ale nie jestem też jej zagorzałym przeciwnikiem. Mówiąc o zabijaniu mamy na myśli pewną wartość etyczną. Zwierzęta nie zabijają. Zabić może tylko człowiek i tylko człowieka. Jeżeli mówimy więc o wartościach etycznych czy moralnych możemy je odnosić tylko do drugiego człowieka. A o drugim człowieku możemy mówić w momencie zaistnienia świadomości. Świadomość to nic innego niż zdolność zauważania procesów wewnętrznych i/lub zewnętrznych. Plemnik nie posiada świadomości. Zygota również. Dlatego jestem w stanie akceptować aborcje w odpowiednio wczesnych fazach ciąży. Zanim jeszcze zarodek wykształci w pełni sprawne kresomózgowie.

    A abstrahując od moich poglądów. Moja droga M. nie dalej niż przed chwilą miałem okazję czytać Twoją wypowiedź na temat karygodnego braku poszanowania poglądów innych ludzi. Bo ktoś (tylko) zasugerował, że człowiek o nieco inaczej skonstruowanej piramidzie priorytetów być może powinien odwiedzić zakład dla psychicznie chorych. A co robisz teraz? Nie podejmujesz dialogu, tylko prosto z mostu nazywasz ludzi ZABÓJCAMI. Pomijając kwestie moralne, to co teraz czynisz jest teoretycznie doniosłe w doktrynie prawa karnego. I to dokładnie potwierdza, że jesteś hipokrytką. Czemu ciągle usilnie zaprzeczasz. ;*

    B.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cyt.„Zabić może tylko człowiek i tylko człowieka. Jeżeli mówimy więc o wartościach etycznych czy moralnych możemy je odnosić tylko do drugiego człowieka. A o drugim człowieku możemy mówić w momencie zaistnienia świadomości. Świadomość to nic innego niż zdolność zauważania procesów wewnętrznych i/lub zewnętrznych”.

    Nie wiem kim jest ikswodakzs B ale w tym miejscu chlapnął nieźle. Zabić może i zwierzę, choć czyni to instynktownie a nie świadomie. Racja, że nie istnieje u zwierzęcia pojęcie etyki, ale człowiek jest ponoć zwierzęciem myślącym. Czasem wątpię, gdy patrzę i słucham/czytam!
    Skoro o człowieku możemy mówić w momencie zaistnienia świadomości .. to dziecko – niemowlę nie jest człowiekiem, bo nie ma świadomości. Ma odruchy konieczne do przeżycia, ale na pewno nie ma zdolności zauważania procesów. Do dzieła …można zabijać!

    OdpowiedzUsuń
  8. "Ma odruchy konieczne do przeżycia, ale na pewno nie ma zdolności zauważania procesów."
    Błąd... Nabywa taką zdolność, choć w ograniczonym stopniu, jeszcze w łonie matki.
    Wątpisz i atakujesz po to tylko aby wykazać się swoim własnym ignoranctwem? Odpowiedz na moje pytanie, dlaczego życie rodzi się akurat w momencie zapłodnienia. Potrafisz to w jakiś sensowny sposób uzasadnić, nie nazywając mnie przy okazji "nie myślacym" tylko z racji drobnej różnicy poglądów?

    OdpowiedzUsuń
  9. Posłużę się cytatem, jak widać sprzed lat. Wydaje się, że ten człowiek wie co mówi. Więcej pewnie można znaleźć w necie.

    Prof. dr n. med. J. Lejeune kierownik Katedry Genetyki na Uniwersytecie im. R. Descartesa w Paryżu:

    "Dzięki nadzwyczajnemu postępowi techniki wtargnęliśmy do prywatnego życia płodu (...). Przyjęcie za pewnik faktu, że po zapłodnieniu powstała nowa istota ludzka nie jest już sprawą upodobań czy opinii. Ludzka natura tej istoty od chwili poczęcia do starości nie jest metafizycznym twierdzeniem, z którym można się spierać, ale zwykłym faktem doświadczalnym".
    (cyt. za: Wiedza i życie, nr 11/1986, s. 8)

    OdpowiedzUsuń
  10. Że zacytuję basha czy tam demoty. Zauważyłaś, że ludzie którzy są za aborcją już dawno się urodzili?

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już kliknąłeś w tą magiczną ikonkę, napisz proszę, to, co przychodzi Ci na myśl po przeczytaniu. Nie reklamuj swoich blogów, nie pisz komentarzy w stylu: fajny blog itp. Dziękuję. Autorka bloga.